O wiedzy, ogrodzeniach, odzyskiwaniu danych, zdrowiu
Skład opału Jak utrzymać palenisko w dobrym stanie Skład opału Palenisko to podłoga w kominku. W niektórych przypadkach palenisko sięga do wnętrza pomieszczenia. W zimie w palenisku szumiał duży ogień. Następnie, gdy nadeszła zima, ogień się ochłodził i wyleciał. Teraz palenisko jest pięknym dodatkiem do […]
skład opałuekrany akustyczne Ogrodzenie akustyczne do domu, podwórka, ogrodu W niektórych przypadkach najskuteczniejszym sposobem na stworzenie produktu jest zastosowanie ekranów akustycznych. Te małe panele służą do stworzenia efektu wyciszenia pomieszczenia lub budynku. Panele akustyczne mają różne zalety i wady. Zawartość ekranu informacyjnego jest zwykle podsumowana przez […]
ekrany akustyczneekrany akustyczne Ekrany akustyczne i ściany dźwiękochłonne ekrany akustyczne Zastosowanie ekranu akustycznego przynosi wiele korzyści. Dźwięk, który można zablokować, jest w dużej mierze kontrolowany przez tkaninę. Konstrukcja ekranu akustycznego może być dostosowana do Twoich wymagań. Niektóre ekrany akustyczne są estetyczne, a inne czysto funkcjonalne. Niezależnie […]
ekrany akustyczne cenaOgrodzenia z PCV Sztachety lub przęsła plastikowe to rozwiązania dla tych, którzy nawet na wsi nie mają zbyt wiele czasu i płoty pochłaniające czas na pielęgnację lub konserwację to nie jest najlepszy pomysł. Ogrodzenie plastikowe doda elegancji, jak również postara się o to, że hałas […]
OgródSztachety lub przęsła plastikowe to rozwiązania dla tych, którzy nawet na wsi nie mają zbyt wiele czasu i płoty pochłaniające czas na pielęgnację lub konserwację to nie jest najlepszy pomysł. Ogrodzenie plastikowe doda elegancji, jak również postara się o to, że hałas docierający z ulicy będzie mniej słyszalny a przez co mniej dokuczliwy.
Producenci oferują szeroką gamę wzorów ogrodzeń plastikowych, w tym również takich, które do złudzenia przypominają drewniane sztachety. Ogrodzenia PCV doskonale sprawdzają się nawet podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych takich jak deszcz czy intensywne słońce gdyż wykonane są z materiałów wysokiej jakości.
Ogrodzenia PCV nie wymagają żadnych zabiegów konserwacyjnych. Są trwałe i wytrzymałe na wszelkiego typu uszkodzenia. Dodatkowym atutem jest również ich niewielka waga dlatego transport ich nie stanowi problemu jak również sprawia, że cała konstrukcja płotu jest bardzo lekka. Sam montaż również jest prosty, ponieważ sztachety posiadają już gotowe miejsca na otwory dzięki którym pozostaje je tylko przykręcić do istniejącego stelaża. Sam stelaż możemy wykonać z dowolnych komponentów drewnianych, plastikowych lub metalowych. Możemy również nabyć cale przęsła wykonane z wysokiej jakości plastiku, a na niektóre z nich producenci dają nawet do 10 lat gwarancji.
Zastosowanie sztachet plastikowych może być różnorakie. Pięknie prezentują się na bramie lub furtce jak również na balkonie. Bogate wzory drewnopodobne sprawią, że ogrodzenie będzie przez cały rok prezentowało się dobrze. Sztachety plastikowe nie wymagają malowania w przeciwieństwie do sztachet drewnianych, które już po roku wymaga gruntownej konserwacji a po kilku latach trzeba je wymienić na nowe. Popularność ogrodzeń z PCV, wzrasta z roku na rok.
Ogrodzenie z plastikowych sztachet w każdym otoczeniu dobrze się prezentuje, ze względu na swoją lekkość w odbiorze, w przeciwieństwie do innych ogrodzeń np. kamiennych, które potrafią bezwzględnie zawładnąć otoczeniem poprzez swoją masywną budowę. Ogrodzenie PCV sprawia również wrażenie solidnego, co daje przewagę nad żywopłotem, który nie do końca spełni swoją funkcję jeśli mamy małe dzieci lub zwierzęta, które nie znajdują się na uwięzi, bowiem bez problemu przemkną się pomiędzy posadzonymi krzaczkami.
Jeśli wybierzemy jednak metalowe przęsła, musimy pamiętać o tym, że w celu zabezpieczenia przed korozją należy je albo ocynkować lub chromować, ewentualnie pomalować specjalną farbą antykorozyjną oraz farbą do metalu.
Kiedy wejdziemy na stronę internetową galerii sztuki, przekonamy się, że sztuka jest na wyciągnięcie ręki. W kilka sekund będziemy mogli zapoznać się z setkami obrazów. Co innego oglądać, a co innego kupować obrazy. Dlaczego zakup obrazu jest taki trudny? Powinien nie tylko się nam podobać, […]
SztukaKiedy wejdziemy na stronę internetową galerii sztuki, przekonamy się, że sztuka jest na wyciągnięcie ręki. W kilka sekund będziemy mogli zapoznać się z setkami obrazów. Co innego oglądać, a co innego kupować obrazy. Dlaczego zakup obrazu jest taki trudny? Powinien nie tylko się nam podobać, ale też doskonale wpisywać się w aranżację wnętrza. Nie bez znaczenia jest także rama do obrazu.
Jeżeli projektowanie domu ma nam zapewnić spokojne życie, to odpowiednia aranżacja wnętrza na pewno doda smaku. Nie od dziś wiadomo, że w kwestii dodatków należy zachować umiar. Coraz więcej osób zaczyna jednak poszukiwać bardziej wysublimowanych dróg wyróżnienia swojego wnętrza. Okazuje się, kryteria te zaspokaja malarstwo na ścianie. Ta szlachetna dekoracja ściany, ale też miara prestiżu, coraz częściej obecna jest zarówno w luksusowych apartamentach najbogatszych ludzi świata, jak i w biurach, domach prywatnych oraz przestrzeniach publicznych. Choć sztuka jest dziś ogólnodostępna, to zakup obrazu, wymaga przxemyślenia, tak aby dobrze się wpisał w aranżację wnętrza.
Prawda jest taka, że większość dzieł malarskich będzie wyglądało efektownie na każdej ścianie. W zasadzie nie ma znaczenia, czy w naszym mieszkaniu panuje minimalizm, surowość, czy przepych. Jednak,aby obraz się dobrze komponował z całością wnętrza wymaga to pewnej dozy kreatywności od nas. Ważne żebyśmy posiadali choć trochę zmysłu estetycznego oraz świadomości roli, jaką spełniać ma dzieło sztuki w naszych czterech ścianach. Celem nie jest stworzenie kolejnej przestrzeni galeryjnej, lecz zupełnie coś innego. Chodzi o to żeby uzupełnić aranżację wnętrza oryginalną dekoracją, która świetnie będzie pasować do naszych indywidualnych potrzeb. Dzieło sztuki z pewnością będzie elementem, o który zawsze pytać będą nasi goście, jednak to my będziemy obcować z tym obrazem na co dzień.
Czy kupowanie obrazu ze względu na format i kolor ścian mieszkania czy domu, to słuszny wybór?
Nie każdy jest znawcą sztuki, dlatego najczęściej patrzymy na niego przez pryzmat tego, czy obraz budzi w nas pozytywne skojarzenia. Wartość estetyczna jest bardzo ważna, jednak zanim zdecydujemy się na zakup obrazu, warto rozważyć pozostałe kryteria. Bardzo istotne są również format i kompozycja malarska. Podłogi, ściany, sufit, załamania, oświetlenie – to wszystko będzie współgrać z naszym obrazem. Mały obraz w towarzystwie wielu innych szczegółów może stać się trudny w identyfikacji, a z kolei zbyt duży może całkowicie zdominować przestrzeń. Jak zatem rolę powinien spełniać obraz w mieszkaniu? Obraz na ścianie powinien być pointą, która harmonijnie współgra z wnętrzem i je wzbogaca.
Klucz kolorystyczny, to szukanie połączeń barw ożywiających przestrzeń. Ciągle jednak powinien podtrzymywać wrażenie jej subtelności. I tak np. obraz z dużą ilością szarości i złamanych bieli doskonale przełamie kolor wnętrz czarno-białych.
Obrazy znamy głównie z muzeów i galerii sztuki. Tam mamy sporo miejsca, by przyjrzeć się danemu obrazowi. Nasze mieszkania nie są jednak tak przestronne.
Klasyczna ekspozycja obrazu polega na zapewnieniu tzw. dojścia do obrazu. To wygospodarowanie przestrzeni pozwalającej na komfortowy odbiór dzieła jest ciągle stosowana i bardzo często spotkać możemy aranżacje wnętrz, gdzie pustą ścianę zdobi barwne, kontrastujące płótno. Są też tacy projektanci wnętrz, którzy traktują dzieła sztuki w sposób indywidualny. Wtedy zwykle rezygnują z oprawiania obrazów, a wypełniają nimi wnęki i widoczne zakamarki między meblami lub zwyczajnie stawia je na blatach stołów, podłogach i posadzkach. Nowoczesne podejście do aranżacji wnętrza nie szufladkuje obrazów i innych dzieł sztuki, a stara się wydobyć ich potencjał względem już istniejących rozwiązań architektonicznych.
Anna Ziomecka: Stawianie nieoprawionych obrazów na podłodze to jeden z dominujących obecnie trendów. Problemem jest natomiast oświetlenie obrazu.
Justyna Pennards-Sycz: Tylko pozornie. Światło jest „drugim życiem” sztuki, ponieważ bezpośrednio wpływa na jego odbiór. Obrazy inaczej prezentują się w zależności od miejsca ekspozycji i pory dnia, co z jednej strony świadczy o niezwykłym potencjale dekoracyjnym sztuki, ale też może stanowić źródło nieporozumień. Przypadki osób, które nigdy nie powiesiły kupionego obrazu we własnym salonie, nie są odosobnione, a biorą się z braku zrozumienia względem różnic, np. pomiędzy oświetleniem żarowym i LED-owym.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by zainwestować w profesjonalne oświetlenie obrazu stosowane w galeriach i muzeach, jednak jest to rozwiązanie kosztowne. Bywa jednak tak, że tanie ciepłe światło o wiele lepiej odda charakter obrazu i wnętrza, nawet jeżeli tylko częściowo będzie ono oświetlało dzieło sztuki. Zazwyczaj w naszych domach i mieszkaniach nie wieszamy Nowosielskiego czy Cranacha, co daje nam więcej swobody w aranżacji wnętrza.
Anna Ziomecka: Brak oprawy obrazu to surowe wrażenie i nowoczesne podejście – rama obrazu jest praktyczna.
Justyna Pennards-Sycz: To prawda, powszechnym sposobem zabezpieczania obrazów jest ich oprawa. Rama obrazu z pewnością uzyskała rangę symbolu kulturowego i dziś można spotkać aranżacje, w których funkcjonuje ona jako samodzielna dekoracja. W kontekście aranżacji wnętrz sprawa wymaga chwili zastanowienia, ponieważ nie każdy styl artystyczny daje się łatwo oprawić, a nie każda rama pasuje do konkretnej przestrzeni.
Rama obrazu nie powinna odwracać uwagi od dzieła sztuki oraz w sposób istotny naruszać porządku kompozycyjnego wnętrza. Nic nie stoi na przeszkodzie, by łączyć rustykalną fakturę ramy z przestrzenią surową, pełną starych mebli i detali, na których czas odcisnął swoje znamię. Sztuka abstrakcyjna zdecydowanie lepiej prezentuje się jednak otoczona zwykłą tasiemką maskującą.
Podkowy cywilizacji Trudno byłoby o bardziej wszechstronnie pomocnego przyjaciela człowieka niż koń. Koń od zawsze miał pełne kopyta roboty! Dziś pewnie niewiele osób potrafi sobie wyobrazić jadącą do pożaru czerwoną sikawkę ciągniętą przez konia. Wyprawa na zakupy wozem drabiniastym to też byłaby atrakcja. Dziś końskie […]
RóżneTrudno byłoby o bardziej wszechstronnie pomocnego przyjaciela człowieka niż koń. Koń od zawsze miał pełne kopyta roboty! Dziś pewnie niewiele osób potrafi sobie wyobrazić jadącą do pożaru czerwoną sikawkę ciągniętą przez konia. Wyprawa na zakupy wozem drabiniastym to też byłaby atrakcja. Dziś końskie zadania przejęły maszyny.
Niecałe sto lat temu, gdy wybuchał pożar, do akcji spieszyli nie tylko ludzie. Kroniki kaliskie wspominają, że na dźwięk alarmu na miejsce zbiórki ruszały z kopyta również konie. Kaliskie konie pracowały na dwa etaty – kiedy się paliło jechały do pożaru, a kiedy się nie paliło, oczyszczały miasto. Dziś dawne konne wozy strażackie można zobaczyć na przykład w muzeach w Wejherowie lub Zalipiu. Te pojazdy tak całkiem nie odeszły do lamusa. W Europie rozgrywa się wiele zawodów konnych sikawek, w których startują drużyny ochotniczych straży pożarnych. Ciekawostka – Polskie załogi należą do najlepszych!
Coraz trudniej spotkać na wsi koniki zaprzęgnięte do furmanki lub wozu. Wielka szkoda, bo to był niesamowity widok. Zwierzęta zostały zastąpione przez samochody, kombajny i ciągniki. Teraz to owe rumaki mechaniczne przywożą z pól siano albo ciągną maszyny (pługi, przewracarki, grabie, brony i inne). Wielu zagranicznych turystów przybywających do Polski i korzystając z gościnności gospodarstw agroturystycznych, nie traci nadziei, że zobaczą pracującego na polu konia. Niektórym się to nawet udaje. Wtedy robią pamiątkowe zdjęcia i z dumą umieszczają je na Facebooku.
Nie tak łatwo było przejechać amerykańską prerię wzdłuż i wszerz i to z całym dorobkiem! Dziś te
rozpościerające się po horyzont przestrzenie najłatwiej pokonać kamperem. Ale jeszcze 100 lat temu przemierzały je kryte fantazyjnym półokrągłym daszkiem wizy mieszkalne zaprzęgnięte w konie! Ich właściciele, zanim dotarli do celu, tygodniami, a nawet miesiącami znosili trudy podróży. Podobnie się przemieszczali, a czasem wciąż przemieszczają, artyści cyrkowi! Koński zaprzęg wiozący dobytek cyrkowców to też zamierzchła historia, bo coraz częściej cyrkowcy wybierają przyczepy kempingowe lub właśnie kampery.
Zwiedzając stare kopalnie, można trafić do… stajni! Wcale nie tak dawno, bo kilkadziesiąt lat temu, mieszkały tam koniki, które codziennie transportowały wagony z urobkiem. Praca była ciężka, a zwierzęta, w przeciwieństwie do ludzi, kiedy już zjechały na dół, nigdy nie wyjeżdżały na powierzchnię.
Człowiek zawsze miał słabość do pięknych „aut”. Zanim wynaleziono silnik spalinowy i wyprodukowano pierwszy samochód, bogaci szpanowali niezwykłymi karocami. Wśród nich były pojazdy, które można porównać jedynie do ferrari albo lamborghini. Niektóre, te które należały przede wszystkim do rodzin królewskich są używane do dziś. Jednak znakomita większość przeszła na zasłużoną emeryturę. Obecnie można je podziwiać w kolekcjach muzealnych. W Polsce warto wybrać się w tym celu do pałacu w Łańcucie.
Konie pracowały dla ludzi nie tylko w czasach pokoju. Przeważyły szalę zwycięstwa w niejednej bitwie. W średniowieczu pokryte zbroją wierzchowce wraz z zakutymi w stal rycerzami tworzyły niezwykłą maszynę bojową, swoisty praczołg. W manuskrypcie fechmistrza Talhoffera, księdze z 1459 r. znajdującej się w bibliotece rodziny królewskiej w Danii, zachowały się ryciny przedstawiające pojazdy opancerzone. W ich wnętrzach ukryci byli żołnierze. Całą konstrukcję pchały konie, które byty zaprzęgnięte do następnego pojazdu. Taki wielokonny zaprzęg przypominał wojenny pociąg!
Dziś konia kupujemy zupełnie z innych powodów niż 100 lat temu. Chcemy obcować na wsi ze zwierzętami. Jazda konna to sport, kory niesie ze sobą wiele przyjemności. Jednak koń nie jest i nie może być tylko ozdobą. Trzeba się nim zająć w odpowiedni sposób. Przede wszystkim koń potrzebuje solidnego ogrodzenia. Choć może nie wygląda, ale to dość płochliwe zwierzę i trudno je złapać jeśli czegoś się wystraszy. Dobrze się sprawdza ogrodzenie PCV, wygląda estetyczne, nie wymaga malowania i koń nie jest w stanie go staranować. Poźnym latem też musi mieć swoje miejsce zadaszone i osłonięte od wiatru i mrozu.
Czym odgrodzić się od sąsiadów na wsi? To pytanie jest szczególnie ważne, gdyż płot na wsi spełnia inną rolę, niż ogrodzenie w mieście. Płot na wsi powinien wyglądać przede wszystkim naturalnie, ale równie ważne jest to, że nie będzie pochłaniał naszego czasu na utrzymanie go […]
OgródTo pytanie jest szczególnie ważne, gdyż płot na wsi spełnia inną rolę, niż ogrodzenie w mieście. Płot na wsi powinien wyglądać przede wszystkim naturalnie, ale równie ważne jest to, że nie będzie pochłaniał naszego czasu na utrzymanie go w efektownym stanie tak aby na długie lata płot pozostawał jak nowy. Zwykle domy stawiane są frontem do ulicy. Tam też znajduje się wejście na posesję i do budynku. Warto więc sprawić aby przynajmniej ta część była o wiele bardziej reprezentacyjna od pozostałej.
Dobrym rozwiązaniem wydają się być żywe płoty. Jeśli chodzi o żywopłoty to mamy duże pole do popisu. Możemy go wykonać z krzewów liściastych lub iglastych, możemy wybrać takie gatunki które nawet zimą będą zielone. Jeśli wybierzemy rośliny liściaste to możemy zdecydować się na takie, które jesienią przybiorą najróżniejsze barwy od bordowej poprzez czerwone, żółte, aż do brązowych. Żywopłot ma niewątpliwie wiele zalet, daje latem cień, ozdabia ogród, sprawia, że kurz z ulicy i spaliny do nas nie docierają, no i oczywiście w jakiś sposób chroni nas przed hałasem z zewnątrz. Jeśli zależy nam na zielonym płocie nawet zimą, to w tym celu należy wybrać gatunki iglaste. Dobrze sprawdzają się tuje o zwartym pokroju np.’Smaragd’. Jeśli osiągną wysokość powyżej tej, którą założyliśmy można je bez problemu przyciąć od góry. Zanim posadzimy rośliny, które mają spełniać rolę zielonego płotu, zastanówmy się nad tym, czy ma to być ogrodzenie na całej długości naszej działki, czy tylko jakaś część ma być odgrodzona za pomocą roślin, tworząc w ten sposób miły zakątek, w którym można postawić altanę bądź inne meble ogrodowe.
Najlepiej dla ułatwienia postawić dwa paliki i rozciągnąć sznurek, wówczas wzdłuż prostej linii łatwiej będzie sadzić rośliny po jednej stronie sznurka, wyznaczając na całej długości odległości pomiędzy krzakami.
Jest także drugi sposób w jaki możemy posadzić krzewy, mianowicie tak aby się mijały. Wówczas wyznaczamy dwa rzędy co 30 – 40 cm.
Zanim jednak posadzimy jakiekolwiek rośliny trzeba przygotować ziemię. Przede wszystkim trzeba usunąć chwasty z miejsca gdzie mają być posadzone krzewy, a ziemię należy przekopać. Warto ją również przemieszać z piaskiem i zasilić kompostem.
Płoty drewniane
Drewniany płot kojarzy się niewątpliwie z wsią. Któż z nas nie kojarzy wiejskich drewnianych sztachet? Z pewnością mało jest takich osób. Tak jak żywopłot ma swoje wady i zalety, tak również drewniane sztachety posiadają swoje plusy i minusy. Faktem jest, że ogrodzeniem wykonanym z drewna będziemy mogli cieszyć się tylko wtedy, kiedy będziemy je odpowiednio konserwować i zabezpieczać przed szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych.
Płoty drewniane należy co roku malować i to najlepiej kilku warstwowo. Konserwację powinniśmy zacząć od naniesienia warstwy bezbarwnego impregnatu w celu zabezpieczenia drewna przed grzybami i insektami., dopiero potem należy nanieść inne preparaty zabezpieczające.
Płoty wiklinowe
Również posiadają w sobie dużo uroku. Wierzby od dawna zadomowiły się w naszych ogrodach z uwagi właśnie na swoją żywotność i niewielkie wymagania. Najlepiej do tego wykorzystać takie gatunki wierzby jak:
Gatunki w/w posiadają kilka wspólnych cech: wytwarzają długie i proste pędy, które jednocześnie są bardzo giętkie, szybko też odrastają po ścięciu, no i przede wszystkim łatwo się ukorzeniają. Płot wykonany z żywej wikliny na pewno będzie wyglądał oryginalnie, ale również trzeba o niego dbać aby nie stracił kształtu płotu. W upalne dni trzeba zadbać o jego podlewanie. Wykonując pleciony płot z pędów wierzby, koniecznie trzeba sadzić pędy w miejscach nasłonecznionych. Jako sadzonki używa się zdrewniałe jednoroczne pędy.
Ogrodzenie z piaskowca i wapienia
Nieregularne bryły z piaskowca są dość trudne do ułożenia. Mimo to można z nich tworzyć nie tylko ścieżki, ale i słupki pomiędzy którymi znajdą się albo kute przęsła albo drewniane sztachety lub sztachety plastikowe. Piaskowce i wapienie posiadają naturalną barwę, są łatwe w obróbce, a i cena jest nie wysoka. Jednak dużym minusem jest to, że piaskowce należą do kamieni mało odpornych na działanie czynników atmosferycznych. Niestety przy kontakcie z wodą, pod wpływem promieni słonecznych, a także niskich temperatur nabierają ciemnego koloru w odcieniu węgla brunatnego. Z czasem też pojawiają się n nich mech i glony. Ponieważ całe ogrodzenie wykonane z wapienia bądź z piaskowca sprawiają wrażenie konstrukcji ciężkiej, warto za ogrodzeniem również umieścić akcenty z piaskowca lub wapienia, może to być np. ogrodowa ścieżka, ławka w cienistym zakątku wykonana właśnie z kamienia, abo kamienne schody prowadzące na skarpę. Ogrodzenie z piaskowca możemy czyścić piaskarką lub pokryć jego powierzchnię specjalnym impregnatem zapobiegający niszczeniu. Nie należy używać ostrych narzędzi ani drucianych szczotek do zeskrobywania warstwy nalotowej z kamienia. Pamiętajmy, że ogrodzenia z piaskowca nie należy myć żadnymi detergentami.
Na wsi potrafi być pięknie o każdej porze roku. Miłośnicy przyrody wiedzą, że wieś latem to nie ta sama wieś co jesienią. Inne obowiązki, ale też inny krajobraz. Jednak na tej pięknej wsi z czasem zaczynamy tęsknić za zwierzętami. Pojawia się pomysł hodowlany. Hodować, tylko […]
RóżneNa wsi potrafi być pięknie o każdej porze roku. Miłośnicy przyrody wiedzą, że wieś latem to nie ta sama wieś co jesienią. Inne obowiązki, ale też inny krajobraz. Jednak na tej pięknej wsi z czasem zaczynamy tęsknić za zwierzętami. Pojawia się pomysł hodowlany. Hodować, tylko co? Mogą to być owce, kozy, krowy, trzoda itp. Pytanie, tylko czemu ma służyć ta hodowla. Jeśli ma to być hodowla, która będzie sprawiała radość nam i cieszyła oczy turystów oraz gości, to może muflon?
Muflony zostały sprowadzone z Sardynii i Korsyki. Rozwój ich hodowli i łowiectwa przypada na XIX w., wówczas muflony pojawiły się u Niemców, Czechów i Słowaków. Około roku 1902 roku jeden z hrabiów wypuścił na wolność 5 zwierząt w okolicach Bielawy. Po pewnym czasie okazało się, iż muflony rozmnożyły się i populacja ta wzrosła do 20 osobników. W kolejnych latach odnotowano jeszcze więcej udanych introdukcji na obszarze Polski.
W roku 1948 muflony liczyły aż 350-380 osobników. Po II wojnie światowej nadal kontynuowano wypuszczanie tych zwierząt na wolną przestrzeń. Już w roku 2004 roku na terenach objętych monitoringiem odnotowano 1559 muflonów.
Tryki to samce muflonów. Mierzą 75-88cm wysokości w kłębie, a ważą 35-50 kg. Samice nazywane są owcami, Rzadko posiadają rogi zwane ślimami. Ślimy to głównie ozdoba samców. Samce posiadają rogi zawsze i rosną one przez całe życie. Z wiekiem zakręcają się coraz bardziej i na starość mogą tworzyć zamknięte koło. Umaszczenie tego zwierzęcia zależy od pory roku. Zwykle sierść jego ma barwę ceglastobrązową przy białym spodzie ciała, lustrze i pysku. Starszym trykom z wiekiem wyrasta tzw. białe siodło na grzbiecie. Struktura stada tych zwierząt jest podobna jak u kozic. Muflony tworzą grupy rodzinne a stare tryki żyją zwykle samotnie. Ruja u samic rozpoczyna się na przełomie grudnia i stycznia, wtedy to samce toczą zacięte walki o owce, a odgłosy tych walk słuchać z daleka. Po okresie ciąży, która u muflonów trwa 12 tygodni, na świat przychodzi jedno lub dwa młode.
Muflony żyją w górach, latem w wyższych partiach nie przekraczając 2 tys. m.n.p.m., a zimą schodzą niżej. Na terenach górskich ścierają sobie kopyta. Tam gdzie próbowano je rozmnożyć i nie było skał muflony nie utrzymały się. Ich racice zbyt mocno się rozrosły, co znacznie utrudniało im chodzenie. Aktywne są zarówno w dzień i w nocy. Żywią się głównie roślinami podobnie jak inne zwierzęta kopytne. W ostatnim czasie prowadzono badania, czy muflony nie stanowią zbytniego zagrożenia dla fauny rodzimej. Okazało się, że nie, natomiast istnieją podejrzenia, iż mogą one wypierać sarnę. Ponieważ introdukcje muflonów zarówno w Polsce jak i u naszych sąsiadów wciąż trwają, można się więc spodziewać wzrostu liczebności tego gatunku.
W Polsce muflony pojawiły się w Sudetach (Masyw Śnieżnika, Góry Wałbrzyskie, okolice Starych Bogaczowic Góry Sowie, Góry Bardzkie) w roku 1902. W roku 1952 introdukowano go w Góry Świętokrzyskie. Można go również spotkać w okolicach Wzgórz Dylewskich w województwie warmińsko-mazurskim. Ostatnimi czasy pojawiły się na Podkarpaciu i w Beskidzie Śląskim oraz w okolicach Bystrzanowic – ok. 15 szt.
Dom na wsi? Owszem, ale bez eternitu! Czasem w poszukiwaniu wymarzonego zakątka, gdzieś z dala od miejskiego zgiełku przemierzamy setki kilometrów. Zwracamy uwagę na otoczenie, przyrodę otaczającą dane miejsce, jak daleko umiejscowieni są sąsiedzi, czy jest wkoło domu dużo drzew, a może również sad ze […]
Różne RozrywkaCzasem w poszukiwaniu wymarzonego zakątka, gdzieś z dala od miejskiego zgiełku przemierzamy setki kilometrów. Zwracamy uwagę na otoczenie, przyrodę otaczającą dane miejsce, jak daleko umiejscowieni są sąsiedzi, czy jest wkoło domu dużo drzew, a może również sad ze słodkimi owocami w sezonie i wszystko nam się niezmiernie podoba. Dom oglądamy od wewnątrz, licząc się z tym, że trzeba będzie przeprowadzić generalny remont, może nawet wymienić instalację elektryczną, ale zapominamy o tym aby przyjrzeć się temu co jest na dachu. Otóż na dachu może znajdować się bomba z opóźnionym zapłonem, prawie, że w dosłownym znaczeniu tego słowa.
Azbest, bo o nim mowa, może być wszędzie. Często leży na dachach, otula ściany zewnętrzne domów oraz kilometry rur leżących pod domem. Ciągle wiele osób nie do końca wierzy w jego zabójczą szkodliwość, a azbest wystawiony na bezpośrednie działanie warunków atmosferycznych jest szczególnie niebezpieczny.
Przejeżdżając przez niewielkie miejscowości, niekiedy można zobaczyć pracującą na dachu grupę osób ubraną w kombinezony, maski, rękawice oraz kaski. Choć wygląd ich jest dość dziwny to w pełni uzasadniony. Nie spiesząc się, pracują powoli. Najpierw skrapiają dach wodą, a płyty podważają nie idąc tym samym na łatwiznę i nie rozbijają ich. Płyty z azbestu pakują do specjalnych worków, które szczelnie zamykają. Właśnie tak powinna wyglądać ekipa pracująca przy usuwaniu azbestu. Aby nikogo nie narazić również z przechodniów, to teren wokół takiego domu również powinien być zabezpieczony czerwono białą wstęgą z informacją umieszczoną w widocznym miejscu, że w tym właśnie miejscu są prowadzone prace niebezpieczne dla zdrowia.
Niestety to smutny spadek po latach 60. i 70. Wyroby z azbestu stosowano głównie dlatego, że były tanie, trwałe, odporne na wysoką temperaturę oraz mróz, jak również na korozję i ogień. Eternit to nic innego jak płyta azbezstowo – cementowa. Zawiera ona od 11 do 13% rakotwórczego azbestu. Są szkodliwe, nawet jeśli tylko leżą na dachu, bowiem deszcz wymywa z nich spoiwo cementowe, pozostawiając odsłonięte wiązki włókien, które uwalniają się do środowiska. Azbest w latach 60. i 70. stosowano nie tylko do pokrycia dachów, ale również do okładzin na elewacje,rur, kanałów wentylacyjnych i spalinowych. Szacuje się, że największe nagromadzenie azbestu jest w woj. Mazowieckim i lubelskim, a najmniejsze w opolskim, lubuskim i zachodniopomorskim.
Azbest przenika przez skórę, a bezpośredni z nim kontakt może być przyczyną zmian skórnych. Do organizmu dostaje się poprzez układ oddechowy i pokarmowy. O ile z układu pokarmowego jest zwykle wydalany, to z układu oddechowego już nie, ponieważ mikroskopijne włókna przenikają do pęcherzyków płucnych i na zawsze w nich pozostają. Najczęstszą chorobą, na jaką zapadają osoby, które pracowały i miały kontakt z azbestem jest azbestoza. Zwykle objawia się dusznością przy wysiłku oraz kaszlem. Może to prowadzić do niewydolności oddechowej. Drugą w kolejności jest azbestowe zapalenie opłucnej. Przy tej chorobie pojawiają się charakterystyczne zmiany widoczne w badaniu radiologicznym klatki piersiowej oraz utrzymujący się płyn w jamie opłucnej.
Zatem dobra rada dla tych, którzy przymierzają się do zakupu domu na wsi, aby sprawdzić co leży na dachu domu, który planujemy zakupić, ale też zwróćmy uwagę na to, co leży na dachach w bliższym i dalszym sąsiedztwie.
Dużo się mówi ostatnio o ekologi, ale przecież nie da się jej rozpatrywać bez nawiązania do człowieka. Należy sobie zadać pytanie czy człowiek z natury jest proekologiczny? Czy też raczej wrogo nastawiony do matki natury? A kiedy i od którego momentu człowiek stał się ekologiczny? […]
OgródDużo się mówi ostatnio o ekologi, ale przecież nie da się jej rozpatrywać bez nawiązania do człowieka. Należy sobie zadać pytanie czy człowiek z natury jest proekologiczny? Czy też raczej wrogo nastawiony do matki natury? A kiedy i od którego momentu człowiek stał się ekologiczny?
Są tacy, którzy twierdzą, że pierwszymi ekologami byli australijscy aborygeni, a to z uwagi na fakt, że polowali tylko na te zwierzęta, które mogli zjeść w ten sam dzień. Tym samym nie zabijali bez sensu i nie robili tego z czystej przyjemności. To już jest jakiś trop. Zbierać plastik, złom, oszczędzać światło, to są oczywiście rzeczy ważne, ale nadrzędną zasadą jest to, żeby nie niszczyć środowiska. Australijscy aborygeni nie zniszczyli swojego środowiska. Australia przez tysiące lat świeciła w tym zakresie przykładem, ale kiedy nadeszła tam biała cywilizacja, to wszystko się zmieniło. Zaczęliśmy budować mosty, koleje, autostrady… To wszystko w dzisiejszych czasach jest nam niezbędne do funkcjonowania i do przemieszczania się, ale wiąże się to niestety ze zdegradowaniem naturalnego środowiska. Żeby skorzystać z bogactw natury i wydobywać np. Naturalny opał jakim jest węgiel, to musimy wybudować kopalnie, a wtedy też musimy coś zniszczyć.
Nie mniej jednak nie można ekologi sprowadzić tylko i wyłącznie do aborygenów. Pewnie nie różnili się oni tak bardzo od innych tego typu plemion. Jeśli założymy jednak, że człowiek nie jest proekologiczny, tylko wręcz przeciwnie, to musielibyśmy się wszyscy jak raz poświęcić i wyzbyć wszelakich wygód życia codziennego. Musielibyśmy np. wrócić do jaskiń albo poruszać się drabiniastymi wozami po zabłoconych traktach. Na pewno wielu by temu przyklasnęło, ale też wielu by powiedziało: nie dziękuje. Tych drugich byłoby zdecydowanie więcej.
Wbrew pozorom w sprawie ekologi i naszego środowiska coraz częściej wypowiadają się ekonomiści. Zamiast szos rozwijali by koleje, które zdaniem wielu są bardziej pro środowiskowe. I tak np. samochodem jedzie częstokroć tylko jeden człowiek, a pociąg przecież zabierze pasażerów więcej. Można też w dzisiejszych czasach z powodzeniem wsadzić tiry na tory. Udało się to już w wielu krajach.
Jesteśmy chciwi. Chcemy posiadać coraz większe domy i coraz więcej samochodów. Najlepiej gdyby każdy członek rodziny miał swój własny samochód i był niezależny. Niestety każdy jeden samochód emituje spaliny. Jeden przejazd samochodem do pracy odległej o 15 km i z powrotem produkuje 5 kg CO2. Warto wiedzieć, że średniej wielkości drzewo będzie taką ilość pochłaniać przez rok. A dom? Im większy tym wygodniejszy. Sprzątanie dużego domu, to produkcja niepotrzebnych śmieci po wszelkiego typu środkach chemicznych. Ogrzanie dużego domu to kolejna emisja CO2, a duża powierzchnia domu oddaje więcej ciepła do ziemi i do atmosfery, co nie pozostaje bez znaczenia, jeśli chodzi o ocieplenie klimatu. Utrzymanie wielkiego domu niewątpliwie wpływa na środowisko.
W Australii powstała eko-wioska założona przez bardzo bogatych ludzi. Primo po pierwsze, nie wolno po niej jeździć samochodami. Domy wybudowano z materiałów second-hand. Przy każdym domu jest ogródek warzywny. Nie ma tam też żadnych ogrodzeń. W ekowiosce mieszkają ludzie, którzy chcą prowadzić bardziej zrównoważony tryb życia i należeć do takiej małej społeczności, która jest nastawiona na alternatywny model życia. Jeśli chodzi o ekowioski to w zasadzie można mówić o 50 – letnim doświadczeniu, bowiem korzenie ekowiosek sięgają lat 60 i 70. W Polsce w 2002 roku powstało w Stryszowie pod Krakowem ekocentrum, które jest nastawione właśnie na ekologiczny sposób życia. Promują tam również ekologiczne rozwiązania technologiczne.
Dziedzictwo polskiej wsi należy chronić. Dobry znak dzisiejszych czasów to taki, że coraz częściej powstaje zabudowań agroturystycznych, przed którymi niekiedy długa droga, aby spełnić wymogi proekologiczne, ale jak to mówią, od czegoś trzeba zacząć.
KAMIEŃ krajobrazy Mistrzowie bonsai często tworzą w pojemnikach miniaturowe roślinne pejzaże, ozdobione kamieniami. Fragmenty skał bowiem doskonale komponują się z miniaturowymi drzewkami bonsai, które tak lubią Japończycy. Są też artyści, którzy zbierają i eksponują same kamienie. Sztuka ta nazywa się suiseki. Nazwa suiseki, pochodzi od […]
SztukaMistrzowie bonsai często tworzą w pojemnikach miniaturowe roślinne pejzaże, ozdobione
kamieniami. Fragmenty skał bowiem doskonale komponują się z miniaturowymi drzewkami bonsai, które tak lubią Japończycy. Są też artyści, którzy zbierają i eksponują same kamienie. Sztuka ta nazywa się suiseki. Nazwa suiseki, pochodzi od japońskiego sui – woda, sęki – kamień. Nazwa podkreśla, że są to skały ukształtowane wyłącznie przez siły natury.
Burze piaskowe, wiatr i woda formują ze skał krajobrazy o niespotykanej urodzie. Niektórzy artyści skupiają się na jednym kamieniu i starają się wydobyć z niego szczególne piękno. Jest to możliwe poprzez odpowiedni sposób prezentacji. Artyści nigdy nie zmieniają naturalnego wyglądu kamienia, ograniczając się jedynie do wyrównania jego podstawy. Tradycja zbierania i oprawiania kamieni o oryginalnych kształtach pochodzi z Chin i liczy sobie ponad dwa tysiące lat. W XVI wieku zarazili się nią Japończycy i uprawiają ją do dziś.
Warto dodać, że suiseki dzielą się na różne style. Można wyróżnić formy abstrakcyjne i krajobrazowe, np. przypominające łańcuchy górskie lub wodospady. Te ostatnie niewątpliwie cieszą się największą popularnością.
Każdy z tych kamieni ma swój własny charakter, a podkreślane jest przede wszystkim jego niepowtarzalność i piękno i podobnie jak w przypadku bonsai. Oprawę stanowi dai – ręcznie wykonana podstawka (często z drzewa różanego), zwykle dokładnie dopasowana kształtem do ich podstawy. Czasami umieszcza się kamienie w suiban -płaskiej misie, wypełnionej wodą albo drobnym piaskiem. Ta specyficzna forma prezentacji, sprawia, że na wystawach suiseki można podziwiać prawdziwe dzieła sztuki.
Na świecie jest dużo organizacji zrzeszających miłośników suiseki. Urządzane się nawet wystawy poświęcone prezentacji takich kamieni. Niekiedy suiseki prezentuje się też na ekspozycjach bonsai lub ikebany.
W Polsce sztuka suisefci jest mało znana. Być może z czasem znajdzie ona swych zwolenników, którzy docenią piękno i niepowtarzalność kamieni.
Formy krajobrazowe można podzielić na następujące style
Ma jeden lub dwa wydzielone szczyty, przy czym ten główny znajduje się wyraźnie po lewej bądź po prawej stronie. Jego wysokość wynosi od 1/4 do 1/2 długości całego masywu. Góra na drugim planie jest łagodnym wzniesieniem o gładkich konturach. Podstawa ma kształt nierównobocznego trójkąta.
Jest to ciemny kamień z jasną żyłą, wyraźnie odcinającą się od tła. Ów wodospad powinien zaczynać się na szczycie, w jego pobliżu lub między szczytami różnej wysokości i nie może przechodzić na tylną część kamienia. Zgodnie z przyjętymi zasadami wodospad powinien rozszerzać się ku dołowi. Ta forma jest częstym elementem innych stylów suiseki.
Tą nazwą określa się kamienie z zaznaczonymi dwoma lub trzema równoległymi poziomami, z których jeden jest tarasowym szczytem. Poziomy te różnią się rozmiarami i leżą na innej wysokości. Górna półka to 1/4 całej długości kamienia.
Główny poziom tej formy jest równoległy do podstawy. Półka skalna – albo łagodny stok -znajduje się na 1/4 wysokości kamienia.
Ogrodzenia dźwiękochłonne są to nowatorskie rozwiązania, które idealnie sprawdzają się w miejscach, w których mamy styczność z nadmiernym hałasem. Innymi słowy, metropolie, obecność dróg szybkiego ruchu, czy też bogate sąsiedztwo, będą mogły generować znaczne poziomy decybeli, które negatywnie wpływają zarówno na nasz słuch, jak i […]
RóżneOgrodzenia dźwiękochłonne są to nowatorskie rozwiązania, które idealnie sprawdzają się w miejscach, w których mamy styczność z nadmiernym hałasem. Innymi słowy, metropolie, obecność dróg szybkiego ruchu, czy też bogate sąsiedztwo, będą mogły generować znaczne poziomy decybeli, które negatywnie wpływają zarówno na nasz słuch, jak i na wartość wypoczynku. (więcej…)
Jeżeli interesują nas rozwiązania, jakimi są ogrodzenia akustyczne, których głównym zadaniem jest zmniejszenie napływającego hałasu ze środowiska, bardzo dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z możliwości internetu, a także informacji w nim zawartych. Jeszcze więcej można przeczytać na forum o ogrodzeniach akustycznych.
RóżneJeżeli interesują nas rozwiązania, jakimi są ogrodzenia akustyczne, których głównym zadaniem jest zmniejszenie napływającego hałasu ze środowiska, bardzo dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z możliwości internetu, a także informacji w nim zawartych. Jeszcze więcej można przeczytać na forum o ogrodzeniach akustycznych. (więcej…)